Amerykański producent Maker’s Mark zapowiedział piątą i ostatnią limitowaną edycję Wood Finishing Series (WFS). Na ten moment nie ma oficjalnego terminu debiutu. Finałowa edycja nosi tytuł „BEP” (Barrel Entry Proof) i osiąga 55,35% abv oraz zawiera dodatek 10 klepek z dziewiczego prażonego dębu dodawanego w procesie wykańczania trunku.
Każde z pięciu wydań WFS, począwszy od inauguracyjnego „RC6” z 2019 r., ma zastrzeżony profil klepek drewnianych, z których każda ma za zadanie zademonstrować skupienie na obszarze kreowania smaku, który wpływa na na finalne profilowanie.
W nadchodzącej edycji „BEP” Maker’s Mark zamierza zaprezentować lepszą jakość smaku osiągniętą dzięki zastosowaniu niższego BEP (ich standard to 110) w porównaniu z branżową normą 125 BEP (Barrel Entry Proof).
Z ekonomicznego punktu widzenia jest to bardziej opłacalne przy wyższym BEP. Zasadniczo oszczędza się pieniądze w porównaniu z niższym BEP. W 1962 roku Kongres USA podniósł BEP ze 110 do 125.
Jednak Maker’s Mark utrzymał BEP na poziomie 110 tyle samo lat później, nigdy go nie podnosząc przez mijające dziesięciolecia. I zgodnie z ich twierdzeniem są jedyną nieprzerwanie działającą destylarnią, która nie podniosła BEP od 1962 roku.
Co do smaku. Jest całkiem smaczne — jeśli jesteś już fanem Maker’s Mark, będziesz zadowolony. Jeśli nie, to może cię ten alkohol do siebie nie przekonać. Kolor to rumiany bursztyn, a zapach to nuty jabłka, pomarańczy i tytoniu.
Smak to: bogate nuty wanilii, mlecznej czekolady, espresso, karmelu, ciemnej jagody i przyjemnym uderzeniem garbnikowej dębiny w tle. Finisz jest słodki i trwały, z odrobiną ciepła.