Zygmunt Solorz, jeden z najbogatszych Polaków i założyciel Grupy Polsat, stanął w obliczu publicznego konfliktu ze swoimi dziećmi – Tobiasem, Piotrem i Aleksandrą. Spór dotyczy przyszłości rodzinnego imperium biznesowego.
Dzieci zarzuciły ojcu, że jego nowa żona, Justyna Kulka, ma niekorzystny wpływ na jego decyzje i rzekomo dąży do ich wydziedziczenia. W odpowiedzi Solorz postanowił usunąć swoje potomstwo z zarządów kluczowych spółek.
Konflikt ten wzbudza szerokie zainteresowanie mediów i może mieć istotne konsekwencje dla zarządzania rodzinnym majątkiem.
Konflikty tego typu często pojawiają się w rodzinach, gdzie majątek liczony jest w miliardach złotych. Zarządzanie takimi imperiami wiąże się z ogromną odpowiedzialnością, a także presją ze strony różnych interesariuszy, w tym członków rodziny.
Zygmunt Solorz przez lata rozbudowywał swoje imperium, koncentrując się głównie na telekomunikacji, energetyce i mediach. Jego dzieci, które pełniły różne funkcje zarządcze w grupie, miały nadzieję kontynuować ten rozwój. W wyniku konfliktu ich przyszła rola w firmie stała się jednak niepewna.
Sprawa ta zyskała szczególną wagę w kontekście spekulacji dotyczących sukcesji w firmach rodzinnych, które odgrywają kluczową rolę w gospodarce.