Sharon Stone oddaje się swojej sztuce. Przez lata jej wybranym medium był performans, ale odkąd nominowana do Oscara aktorka wzięła pędzel do ręki na początku pandemii Covid-19 to nie odłożyła go.
„Po prostu wpadam w taki trans” – Stone powiedziała o swojej codziennej praktyce malarskiej w wywiadzie dla CNN. W tym tygodniu pokazała owoce tej pracy na swojej pierwszej wystawie w tej części USA „Welcome to My Garden”, którą można oglądać do 3 grudnia w C. Parker Gallery w Greenwich w stanie Connecticut.
Tytuł wystawy nawiązuje do jednego z 19 prezentowanych obrazów – wysokiego na 6 stóp płótna przedstawiającego upiorną wężową postać owiniętą wokół pary starannie namalowanych kwiatów.
„Planeta jest naszym ogrodem” – powiedziała Stone o symbolice stojącej za pracą. „Myślę, że wielu ludzi lekceważy planetę, udając, że nie ma zmian klimatycznych ani kryzysu klimatycznego związanego z ochroną środowiska. Jeśli po prostu to zignorują, to ziemia zniknie”.
Wiele prac prezentowanych na wystawie odwołuje się do kwestii społecznych, ale także osobistych doświadczeń. „Stworzyłam te prace, aby zrozumieć istotę czystej kreatywności, która wypływa z najgłębszej prawdy” – powiedziała Stone w oświadczeniu towarzyszącym wystawie. „Aby pozbyć się hałasu, osądów i zanieczyszczeń, które przyciągają nasze społeczeństwo”.
Jeden z obrazów „Stan spraw” przedstawia gniazdo krwawych żmij, które Stone porównał do patriarchalnego społeczeństwa, które wierzy, że może po prostu „brać i brać”, niezależnie od tego czy będą to zasoby naturalne, czy władza polityczna.
Tymczasem kontemplacyjny obraz „Jerozolima” został zainspirowany wizytą Stone kilka lat temu pod Ścianą Płaczu w mieście, gdzie modliła się o pokój. Zaprezentowanie go na wystawie, której otwarcie nastąpiło zaledwie kilka dni po niespodziewanych atakach Hamasu na Izrael, było dla niej niezwykle ważne, stwierdziła Stone, ponieważ „każda strata na wojnie jest dzieckiem jakiejś matki”.
Malarstwo stało się istotną formą ekspresji Stone, która stała się ikoną lat 90 dzięki rolom w filmach takich jak „Kasyno” i „Nagi instynkt”. Na przykład botaniczny obraz „To mój ogród, dupku” został namalowany dla przyjaciółki, która walczyła o dziecko i poroniła przed porodem w wieku 40 lat.
Kiedy teść kobiety kilka miesięcy później skomentował wagę dziecka, które nadal nosiła była „po prostu zdruzgotana” – wspomina Stone, dodając, że kazała swojej przyjaciółce przeciwstawić się teściowi. W odpowiedzi Stone namalowała surowe, postrzępione płótno. „Byłam po prostu bardzo wściekła. Byłam jak postać z kreskówki” – Stone wspominała proces twórczy.
Silne emocje towarzyszące pracom Stone’a spodobały się właścicielce galerii Tiffany Benincasa, która po wcześniejszej karierze na Wall Street prowadzi galerię sklepową w Greenwich od około 10 lat. „Czuje się energię tych dzie” – Benincasa powiedział o obrazach Stone’a.
„Widoczne jest także zaangażowanie aktorki w swoją sztukę” – dodała galerystka. „Ona jest w to zaangażowana.”
Stone zaczęła malować jako dziecko pod okiem ciotki Vonne, która była artystką i wypełniła dom rodzinny malowidłami ściennymi. Przez krótki czas studiowała sztukę na Uniwersytecie Edinboro w swoim rodzinnym stanie Pensylwania, po czym pod koniec lat 70. rzuciła szkołę, aby zająć się modelingiem i aktorstwem.
Jednak prezent od przyjaciółki w postaci zestawu do malowania podczas izolacji wywołanej pandemią Covid pobudził wybuch kreatywności, który skłonił Stone do wypełnienia jej sypialni swoimi dziełami sztuki, zanim zamieniła swoją posiadłości w Los Angeles w domowe studio.
Stone poświęca teraz kilka godzin dziennie na malowanie. Na początku tego roku zorganizowała swoją pierwszą wystawę w Los Angeles w Allouche Gallery.