Historia Royal Enfield jest szalona i zawiła. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ten brytyjski producent był ulubionym wyborem wśród racerów i łobuzów, co uczyniło ten czas jednym z najbardziej wpływowych dla historii marki.
Jednak podobnie jak większość brytyjskich marek XX wieku, Royal Enfield miał trudności z konkurowaniem z tańszymi motocyklami – i niestety bardziej niezawodnymi – japońskie motocykle, które zalały Europę i Amerykę w latach 60. i 70. XX wieku, co ostatecznie doprowadziło do zamknięcia firmy w 1971 roku.
Tyle że tak naprawdę nie było. Na całym świecie, w jednej z byłych kolonii Imperium Brytyjskiego, Royal Enfield zasiał ziarno, które przetrwało do dziś. W 1954 roku rząd Indii złożył ogromne zamówienie na model Bullet firmy Royal Enfield w celu zaopatrzenia żołnierzy wzdłuż granicy himalajskiej z długoletnim rywalem, czyli Pakistanem.
To tutaj znajdują się najwyżej położone drogi na świecie, na niebiańskich wysokościach o niskiej zawartości tlenu, problemy mają nawet najlepsze silniki. Z tego powodu Indie samodzielnie wybrały Bulleta na swojego rumaka ze względu na zdolność tego jednocylindrowego motocykla z tłoczonej stali do niezawodnego działania na tak niewiarygodnie dużych wysokościach, gdzie silniki większości innych motocykli nie działały równo.
Aby produkować Bullety na skalę masową, minimalizując jednocześnie koszty, Royal Enfield udzielił licencji na swój logotyp i inżynierię fabryce w Indiach, gdzie od tego czasu Bullet jest stale produkowany, co czyni go najdłużej produkowanym modelem motocykla na świecie.
Dzisiaj historia prowadzi nas do Kuala Lumpur w Malezji, gdzie artysta Bobby Fuego zajął się Royal Enfield Interceptor i podniósł motocykl na wyższy poziom. A raczej przeniósł go w przeszłość. Ten zawodowy fotograf/filmowiec zrobił ostatnio furorę dzięki swojemu Rollin Machine Interceptorowi, wykorzystując swoje umiejętności w mediach społecznościowych, aby zanieść swoje dzieła od odległego malezyjskiego miasta po centra kulturalnego szyku na całym świecie. Następnie wykorzystuje reakcję i wpływ, jaki otrzymują jego motocykla, aby ocenić, czy projekt się powiódł.
Ponad dziesięć lat temu pierwszym dwukołowym dziełem Fuego był skuter, który spersonalizował za pomocą eleganckiego, niestandardowego malowania, wyposażony w głośniki i inne zabawne akcesoria. „Głównym celem było to, że chciałem, aby mój rower wyglądał inaczej niż inne, wyróżniał się fajnym designem”.
„Stąd się wzięła idea personalizacji?” Artysta nie był sam w Kuala Lumpur. Opowiada, jak wśród młodych ludzi w stolicy eksplodowała scena klasycznych rowerów. Mimo trendu Fuego ubolewa, że wielu osobom nadal może brakować wiedzy na temat historii i kultury.
„Wtedy w 2016 roku zdecydowałem, że chcę dzielić się swoim entuzjazmem z innymi, dlatego uruchomiłem markę Rollin Machine. Na początku była to po prostu grupa jeźdźców w skórzanych kurtkach, jeżdżących na klasycznych/niestandardowych rowerach, robiących zdjęcia i po prostu kręcących scenę wideo” – wyjaśnia Fuego. „Ale wraz ze wzrostem zapotrzebowania na rowery niestandardowe, skonfigurowaliśmy się i postanowiliśmy tworzyć niestandardowe konstrukcje dla innych”.
Jeśli chodzi o Interceptoracto tym, co uderzyło Fuego jako pierwsze w porównaniu z innymi modelami Enfielda, takimi jak Continental GT, był zbiornik paliwa. Dzięki czystemu geometrycznemu kształtowi malezyjski konstruktor mógł natychmiast zobaczyć, jak powinna przebiegać owiewka. „Właśnie dlatego wybrałem Interceptora: jest jedyny w swoim rodzaju”.