Całkowicie elektryczny model Spectre o którym niedawno pisaliśmy to dopiero początek przyszłości Rolls-Royce’a. Dyrektor generalny brytyjskiej marki – Torsten Müller-Ötvös, ujawnił w wywiadzie dla Autocar, że marka będzie produkować pojazdy elektryczne dopiero w następnej dekadzie. Oznacza to, że dni emblematu silnika V-12 są policzone.
„Do końca 2030 roku nie będzie już V12” – powiedział szef brytyjskiej gazety. „Samochody serii 2 będą napędzane silnikiem V12, zupełnie nowe Rolls-Royce zawsze będą elektryczne”.
Rzecznik Rolls-Royce’a potwierdził oświadczenie Müllera-Ötvösa.
„Pierwszy Spectre dostarczymy w czwartym kwartale 2023 roku”. „To najważniejszy Rolls-Royce od czasu pierwszej premiery 10-konnego silnika tej marki w 1904 roku. Spectre pokazuje, jak silnik elektryczny jest idealny dla Rolls-Royce’a i jest pierwszym krokiem w naszej elektrycznej przyszłości. Do końca 2030 roku Rolls-Royce będzie marką w pełni elektryczną”.
Przyszłość Rolls-Royce’a może być elektryczna, ale na razie pozostaje przywiązana do V-12. W rzeczywistości Müller-Ötvös powiedział magazynowi Autocar, że marka będzie nadal „inwestować w (silnik), aby sprostać nowym wymaganiom”. Oznacza to, że do 2030 roku V-12 pozostanie sercem modeli takich jak Phantom, Ghost i Cullinan. 12-cylindrowy silnik może również pojawić się w specjalnych modelach bardzo limitowanych serii w duchu Boat Tail’a.
Dyrektor potwierdził również, że brytyjski producent nie będzie produkował żadnych hybryd, zamiast tego zdecyduje się na przejście bezpośrednio z V-12 na całkowicie elektryczne układy napędowe. To odwrotne podejście najbliższego rywala marki firmy Bentley, która w 2019 roku rozpoczęła sprzedaż hybrydowej wersji SUV-a Bentayga.
Rolls-Royce ma za sobą rekordowy rok, w którym sprzedał ponad 6000 pojazdów, a średnia cena każdego z nich po raz pierwszy w swojej historii przekroczyła 500 000 USD, więc wygląda na to, że Müller-Ötvös wie co robi.