Szwajcarski sąd skazał na karę więzienia czterech członków najbogatszej rodziny w Wielkiej Brytanii za wykorzystywanie indyjskiego personelu w ich posiadłości w Genewie.
Ajay Hinduja i jego żona Namrata, którzy nie byli obecni w sądzie, zostali w piątek uniewinnieni w związku z handlem ludźmi, ale skazani za inne zarzuty wyrokiem dla rodziny, której majątek szacuje się na 37 miliardów funtów!
Prakash Hinduja i jego żona Kamal zostali skazani na cztery lata i sześć miesięcy więzienia, a ich syn Ajay i jego żona Namrata otrzymali czteroletnie wyroki.
Sprawa wynikała z praktyki rodzinnej sprowadzania służby z rodzinnych Indii i obejmowała oskarżenia o konfiskatę paszportów personelu po przybyciu do Szwajcarii.
Prokuratorzy argumentowali, że Hindudżowie płacą swoim pracownikom marne grosze i dają im niewielką swobodę opuszczania posiadłości. Rodzina zaprzeczyła zarzutom, twierdząc, że prokuratorzy „uwzięli się na hindusach„.
Hindujowie doszli do poufnej pozasądowej ugody z trzema pracownikami, którzy ich oskarżyli, jednak prokuratura ze względu na wagę zarzutów zdecydowała się kontynuować sprawę.
Prokurator Genewy Yves Bertossa zażądał kary pięciu i pół roku pozbawienia wolności dla Prakasha i Kamala Hindujów. Oboje w wieku odpowiednio 78 i 75 lat byli nieobecni od początku procesu ze względów zdrowotnych.
W swojej mowie końcowej prokurator oskarżył rodzinę o wykorzystywanie „asymetrycznej sytuacji” pomiędzy potężnym pracodawcą a bezbronnym pracownikiem w celu oszczędzania pieniędzy.
Pracownicy gospodarstwa domowego otrzymywali pensję w wysokości od 220 do 400 franków szwajcarskich (195–350 funtów) miesięcznie, czyli znacznie poniżej kwoty, jaką mogliby zarobić w Szwajcarii. „Czerpią korzyści z nędzy świata” – powiedział przed sądem prokurator Bertossa.
Obrońcy rodziny Hinduja argumentowali, że trzej powodowie otrzymali wystarczające świadczenia, nie byli trzymani w izolacji i mogli swobodnie opuścić willę. „Nie mamy do czynienia z maltretowanymi niewolnikami” – powiedział przed sądem obrońca Nicolas Jeandin.
Indyjscy pracownicy mieli być „wdzięczni Hindusom za zaoferowanie im lepszego życia” – argumentował inny prawnik, Robert Assael.
Reprezentująca Ajaya Hinduja Yael Hayat skrytykowała „nadmierny” akt oskarżenia, argumentując, że w procesie powinna toczyć się kwestia „sprawiedliwości, a nie sprawiedliwości społecznej”.
Prawnik Namraty Hinduji, Romain Jordan, również złożył wniosek o uniewinnienie, twierdząc, że prokuratorzy chcieli dać przykład rodzinie. Argumentował, że prokuratura nie wspomniała o innych płatnościach dokonywanych na rzecz pracowników oprócz ich podstawowych wynagrodzeń pieniężnych.
Obrońca miliarderów dodał: „Żaden pracownik nie został oszukany w kwestii wynagrodzenia”.
Grupa Hinduja zajmująca się ropą i gazem, bankowością i opieką zdrowotną, jest obecna w 38 krajach i zatrudnia około 200 000 osób.