To co proponuje najnowsza edycja whisky Jim Beam, to zarówno ponowne wprowadzenie, jak i swego rodzaju bis, gdy Jim Beam Black wraca z triumfalną dumą na półki sklepowe.
Odnowiony Jim Beam Black może teraz pochwalić się informacją o wieku siedmiu lat, widoczną przede wszystkim na przyciągającej wzrok czarno-złotej etykiecie zdobiącej charakterystyczną butelkę firmy.
I nie jest to na przykład ten sam gatunek, co amerykański single malt JB, ponieważ jest alkoholem wyraźnie bogatszym w smaku (pity solo), jak i pysznym dodatkiem do wielu drinków.
Korzenne przyprawy, dąb i wanilia zdobią każdy łyk, z głębią, która zapewnia solidny poziom alkoholu, ale i smaku.
Firma JB dokładnie przyjrzała się trunkowi (dokładnie przez siedem lat) i wskrzesiła swoją 8-letnią whisky Black Label, która została wycofana w 2015 roku.
„Z każdym łykiem doświadczasz siedmiu lat starannego dojrzewania i tradycji przekazywanej z pokolenia na pokolenie” – powiedzieli Fred i Freddie Noe, mistrzowie destylacji siódmej i ósmej generacji.
„Włożyliśmy nasze serce i duszę w stworzenie tego bourbona i wierzymy, że reprezentuje on to, co najlepsze w ofercie Jim Beam. To dowód naszego zaangażowania w jakość i kunszt wykonania.”
Siedem lat w beczkach z białego dębu stworzyło trunek o „wielu warstwach złożoności i głębi” – powiedział Rashidi Hodari, dyrektor zarządzający James B. Beam Distilling Company.
Trunek kosztuje około 100 złotych za butelkę 0.7 litra.