Najwyższa Izba Kontroli (NIK) skrytykowała sposób gospodarowania środkami pochodzącymi ze sprzedaży uprawnień do emisji gazów cieplarnianych w Polsce. Z raportu wynika, że wiele z tych funduszy zostało przekazanych do budżetu państwa i funduszy pozabudżetowych, co utrudnia kontrolę nad ich faktycznym wykorzystaniem.
Przykładowo, około 63% wpływów trafiło do budżetu bez jasnego przeznaczenia na konkretne cele związane z ochroną klimatu, a pozostałe środki przekazano do funduszy takich jak Fundusz Rekompensat Pośrednich Kosztów Emisji, który także nie podlegał szczegółowej kontroli i rozliczeniom z przeznaczenia środków.
W rezultacie, nie dało się powiązać wydatków ze sprzedaży uprawnień z działaniami na rzecz redukcji emisji gazów cieplarnianych.
Dodatkowo, NIK wskazała na brak zgodności z wymaganiami Unii Europejskiej w zakresie sprawozdawczości do Komisji Europejskiej. Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie przedkładało pełnych raportów do Rady Ministrów, co uniemożliwiało efektywną kontrolę zgodności danych o wydatkach.
Środki przeznaczone na cele stricte ekologiczne, takie jak finansowanie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, stanowiły jedynie niewielki odsetek całości środków i były jasno związane z ograniczeniem emisji gazów cieplarnianych.
W obliczu rosnących wpływów z systemu EU ETS (handlu uprawnieniami do emisji), które sięgały dziesiątek miliardów złotych, NIK apeluje o lepszą przejrzystość oraz skuteczniejsze mechanizmy nadzoru nad środkami, tak aby bardziej efektywnie wspierały one działania na rzecz klimatu, szczególnie w sektorze energetycznym i przemysłowym.